Wykład rozpoczyna się od pewnego rozróżnienia historiograficznego -- kiedy powstały i skąd wzięły się nazwy "starożytność", "średniowiecze", "renesans", co pierwotnie oznaczały. Zwraca się także uwagę na europocentryzm tych kategorii.
Świat starożytny upadł wraz z najazdami Barbarzyńców (następnie Arabów i Węgrów). Kościół w tych czasach koncentrował się raczej na ocaleniu tego, co otrzymał po zeszłych wiekach, niż na rozwijaniu kultury wysokiej. Można jednak mówić o trzech "renesansach" przed Renesansem: karolińskim, dwunastowiecznym i tzw. quattrocento. Pierwszą znaczącą próbą otwarcia się na naukę grecką był rozwój siedmiu sztuk wyzwolonych (artes liberales), które później wykładane będą na pierwszych uniwersytetach. Trzeba jednak przyznać, że dostępne wtedy dziedzictwo starożytności było niewielkie a wysiłek intelektualny poświęcany był raczej kompilowaniu encyklopedii niż komentowaniu starożytnych, nie mówiąc o rozwijaniu oryginalnych koncepcji. Pojawiały się jednak wyjątki (np. Boecjusz z Dacji, Beda Czcigodny).
Z wykładu dowiemy się, że także wtedy istniały pewne naukowe (filozoficzne) problemy, które żywo poruszały umysły, np. problem atomizmu czy sferyczności Ziemi (wbrew powszechnym opiniom, wcale nie sądzono wtedy, że Ziemia jest płaska!). Natomiast już w XII wieku niektórzy filozofowie wyraźnie i stanowczo stanęli po stronie naturalizmu (metodologicznego) i racjonalności, będąc niejako przyczynkiem powstania nauki we współczesnym rozumieniu.
Wykład porusza także kwestie średniowiecznego rozwoju matematyki (pod wpływem astronomii i ze względu na konieczność obliczania czasu) oraz medycyny.